niedziela, 8 września 2013

Godzilla 2014 – zapowiedź, informacje, spekulacje

Zastanawiam się ile osób spośród Was jest fanem ogromnego potwora z Japonii. Dla mnie Godzilla to nierozerwalny element i wspomnienie z dzieciństwa. Pamiętam moment, w którym dostałem od wujka, pracującego wówczas w kinie, wielki plakat z filmu ,,Godzilla vs King Ghidorah” (miniaturka obok), od tego momentu regularne kursy do lokalnej wypożyczalni VHS celem wypożyczenia kolejnego filmu o Godzilli stały się dla mnie czymś naturalnym. Na czym polega fenoment ,,Króla potworów” wyjaśniam w kontekście zapowiedzi, która musiała wzbogacić ten blog filmowy – w maju 2014 roku na ekrany kin trafi amerykańska odsłona serii, która budzi już dziś ogromne emocje.

Pierwsza próba przeniesienia Godzilli do Hollywood zakończyła się porażką. Przynajmniej jeśli chodzi o przyjęcie przez fanów, ponieważ ,,Godzilla” z 1998 roku została przez nich wręcz zmiażdżona. Wszystko przez to, że film miał niewiele wspólnego z japońskim pierwowzorem. Dla niektórych pewnie był to fajny film, ale nie dla mnie. Tytułowy potwór wyglądem przypominał bardziej T-Rexa niż gigantycznego jaszczura, który sunie spokojnie przez miasto, rozwalając po drodze całe oddziały wojska. Zilla, jak z czasem ochrzczono potwora z amerykańskiej wersji, wydawała się malutka przy drapaczach chmur Nowego Jorku, zionęła ogniem i finalnie została pokonana przez kilka myśliwców, tymczasem to co stanowi cały urok Godzilli to niepohamowana siła, destrukcja, potęga… Nawet stosunkowo popularna obsada aktorów i pomysłowa kampania marketingowa nie pomogły finalnemu efektowi, który można było obejrzeć na ekranie. 

Skoro więc pierwsza próba, która wyszła spod ręki Rolanda Emmericha okazała się rozczarowaniem, dlaczego ,,Godzilla 2014” ma być lepsza? Powodów jest kilka. Poniżej króciutko je wymieniam w przypadkowej kolejności J

4 powody, dla których GODZILLA 2014 ma szansę być udanym filmem


1. Po pierwsze, studio Legendary Pictures odpowiedzialne za produkcję przyzwyczaiło widzów do tytułów na naprawdę wysokim poziomie. Wysokobudżetowe filmy to dla nich chleb powszedni, poza tym, znając historię filmu z 1998 roku, powinni wiedzieć jakich błędów należy uniknąć w pierwszej kolejności.

2. Po drugie, twórcy zobowiązali się do ścisłej współpracy z japońskim studiem Toho oraz do odtworzenia klimatu, towarzyszącego klasycznym filmom. Złośliwi mogą powiedzieć: przecież w tych filmach jakiś facet chodzi w gumowym kostiumie, kopiąc makietę miasta! Być może coś w tym jest, ale może tak powiedzieć tylko ktoś, kto zupełnie nie czuje uroku tej historii. W nadchodzącej wersji, wygląd Godzilli ma więc być bliski klasycznemu, co zdają się potwierdzać koncept arty, krążące po sieci. Kilka z nich możecie zobaczyć na filmiku poniżej.


3. Po trzecie, genialna obsada. Bryan Cranston, znany z kultowego już serialu ,,Breaking Bad” oraz Aaron Taylor-Johnson znany m.in. z „Kick-Ass’a” to duet, który budzi moją wielką ciekawość. Postawienie na tych aktorów pozwala sądzić, że kreacje bohaterów filmu będą ambitniejsze niż w typowym filmie katastroficzno-efekciarskim z potworem w roli głównej. Poniżej jedno z niewielu zdjęć z filmu (obecnie znajduje się w post-produkcji, natomiast okres zdjęciowy został już zakończony), na fotografii widzimy właśnie wspomnianą dwójkę aktorów.


Źródło: www.justjared.com

4. Po czwarte, reżyser. Gareth Edwards nie należy do grona najbardziej rozpoznawalnych reżyserów. To raczej wschodząca gwiazda, lecz jego poprzedni film, pt. ,,Monsters” pokazuje, że można spodziewać się po nim wyjątkowo poważnego i niekonwencjonalnego podejścia do tematu. W wywiadach oraz panelach dyskusyjnych, m.in. na imprezie Comic-Con 2013 w San Diego, zapewniał on, że film postawi na pierwszym planie losy oraz przeżycia bohaterów. Możemy się więc spodziewać produkcji z elementami survival i horroru, a więc czegoś zupełnie odwrotnego niż w ,,Godzilli” z 1998 roku, która momentami przypominała komedię. Jak dla mnie, zapowiada się interesująco.

Na potwierdzenie powyższych słów, zamieszczam filmik nagrany ukrytą kamerką ze specjalnego muzeum, które powstało na potrzeby promocji filmu. Odwiedzający w pewnym momencie słyszą alarm, pracownicy obiektu informują o jakimś zagrożeniu, po czym ewakuują gości na wyższe piętro obiektu, gdzie dochodzi do niespodzianki, która pokazuje jakiego klimatu można spodziewać się po filmie…


Fajne, prawda? Założę się, że będzie to dobry film na wieczór w kinie! Tymczasem, te okruchy w postaci nagrań z muzeum albo pojedyncze szkice i plakaty to wszystko co otrzymaliśmy. Na przykład, trwają liczne spekulacje na temat rozmiarów nowej Godzilli. Na podstawie plakatów oraz rozmaitych przecieków można liczyć na rekord, zobaczcie sami na grafice. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie!

Źródło: www.godzilla-movies.com

Wciąż nie ukazał się zwiastun filmu, jednak gdy w końcu zostanie opublikowany, na pewno dowiecie się tego na moim blogu. Śledzę zapowiadane nowości filmowe, a Godzillę szczególnie mam na oku. Na forach wyraźnie rośnie zniecierpliwienie już tą sytuację, szczególnie zważywszy, że pierwszy zwiastun był zapowiadany na okres premiery kinowej ,,Pacific Rim", filmu (swoją dobrą całkiem dobrego) Guillermo del Toro, w którym ludzkości przychodzić mierzyć się z gigantycznymi potworami, a więc będącego z podobnej beczki. ,,Pacific Rim" w dużym stopniu inspirowany japońską mangą, zwłaszcza ,,Neon Genesis Evangelion" mógł być wykorzystany jako fajna trampolina promocyjna dla Godzilli, ale zwiastuna wciąż brak... Czekamy i zobaczymy czy było warto.

Zapraszam do komentarzy oraz dyskusji na temat filmu ,,Godzilla 2014” :)


UPDATE z 11.09.2013!

Właśnie został opublikowany finalny design nowej Godzilli. Oto jak będzie wyglądał król potworów:

Źródło: www.godzilla-movies.com
Jak Wam się podoba? Dla mnie jest OK, choć nie prezentuje się zbyt groźnie.. Wydaje się, że twórcy celowali w oddanie ukłonu klasyce, dodając delikatny retusz, i o to chodziło. Wciąż trzeba jednak czekać na zwiastun, żeby zobaczyć jak Godzilla będzie radzić sobie w ruchu.

5 komentarzy:

  1. nie moge sie doczekac, bedzie dobra rozpierducha =D

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno, ale jeśli film będzie bazował na rozwałce to wyjdzie to źle...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czy uda im się wyrobić, czy jednak premiera zostanie przesunięta z maja...

    OdpowiedzUsuń
  4. Film do obejrzenia na http://zalukaj24.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. 56 year-old Nuclear Power Engineer Adella Murphy, hailing from Woodstock enjoys watching movies like Body of War and Foraging. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a Duesenberg Model SJ Convertible Coupe. zobacz co znalazlem

    OdpowiedzUsuń